Pedofilia, zalicza się do innych parafilii, jednak jest szczególnie niebezpieczna dla dzieci i młodzieży. Szczególnie w dzisiejszych czasach, media nagłaśniają te „zbrodnie przeciwko niewinnym”. Psychologia nie zna dokładnie mechanizmu powstawania tego rodzaju schorzenia, jest wiele teorii, jednak nie ma żadnego wspólnego „mianownika”.
Jednak celem tego artykułu jest skoncentrowanie uwagi na ofiarach, czyli dzieciach.
Większość z nich zostaje wykorzystana przez jednego z najbliższych członków rodziny lub znajomego.
Internet a raczej jego „ciemna strona” ułatwia uwodzenie nieletnich, szczególnie w przedziale 8-12 roku życia.
Jak działają pedofile?
Wg informacji podanych przez KWP, osoby uwodzące dzieci, działają przez system złożony w kilku etapach. Pierwszym z nich jest wzbudzenie w dziecku zaufania. Potem taka osoba robi rozpoznanie. Poprzez system podchwytliwych i psychologicznych pytań, zbiera informacje, na temat charakteru dziecka. Interesujące są informacje z jakiego środowiska pochodzi dziecko, czy jest kontrolowane przez rodziców, czy potrafi „dochować tajemnicy”.
Pedofil, gdy ma pewność, bynajmniej złudną, próbuje pierwszych kontaktów z dzieckiem.
Na początku są to „niewinne zabawy”, jednak granica wraz z upływem czasu, staje się coraz bardziej „płynna”. Osoba wykorzystująca dziecko wzbudza w nim poczucie winy, wraz z czasem pojawia się tzw. „Syndrom Sztokholmski”. Ofiara utożsamia się z oprawcą.
Taki system zależności może trwać wiele lat, w skrajnych przypadkach dziecko w poczuciu winy, może próbować odebrać sobie życie. Dlatego tak ważna jest obserwacja dziecka, rozmowy z nim. Tylko wtedy, gdy możemy zapewnić im poczucie bezpieczeństwa, możemy zminimalizować zagrożenie pedofilią.