Trwająca już od kilku miesięcy epidemia koronawirusa przewróciła do góry nogami życia większości z nas, przy czym przymusowa izolacja wydaje się jednym z mniejszych problemów. Spowolnienie gospodarki wywołało chaos na rynku finansowym, a wiele osób musiało pogodzić się z cięciami wynagrodzeń czy nawet utratą źródła dochodu. Czy w tych trudnych i niepewnych czasach warto zaciągać kredyt?

Kredyt w czasach zarazy

Wybuch epidemii koronawirusa był zaskoczeniem dla całego świata, a dziś nie sposób przewidzieć, jak dalej będzie rozwijała się sytuacja. Eksperci rynku finansowego odradzają jednak działanie pod wpływem paniki, co odnosi się zwłaszcza do zaciągania zobowiązań. Rozważając zaciągnięcie kredytu, trzeba brać pod uwagę swoją obecną sytuację zawodową i potencjalne ryzyko utraty źródła dochodu. Osoby w trudnej sytuacji finansowej w tej chwili mogą bezpiecznie korzystać z kredytów gotówkowych na zaspokojenie bieżących potrzeb. Natomiast zaciągnięcie kredytu hipotecznego lub innego zobowiązania z perspektywą wieloletniej spłaty to pomysł dla osób zatrudnionych w którejś z branż, którym epidemia nie szkodzi, czy nawet sprzyja. W dobrej sytuacji są np. farmaceuci i pracownicy sektora handlu internetowego. Dlaczego warto wziąć kredyt akurat teraz?

Niższe oprocentowanie kredytów

Od chwili wybuchu epidemii w marcu 2020 roku Rada Polityki Pieniężnej już kilkukrotnie obniżyła główne stopy procentowe, w tym stopę referencyjną, która aktualnie wynosi 0,1%. Ponieważ zgodnie z kodeksem cywilnym maksymalne oprocentowanie kredytu nie może przekroczyć dwukrotności odsetek ustawowych, które obecnie wynoszą 3,6%, zmniejszyło się też dopuszczalne oprocentowanie kredytów w polskich bankach – mówi ekspert z dFinance.pl. Na początku bieżącego roku maksymalne oprocentowanie kredytu wynosiło 10%, natomiast dziś jest to zaledwie 7,2% w skali roku.

Pozaodsetkowe koszty kredytu

Koszty kredytu nie ograniczają się jednak wyłącznie do oprocentowania. W celu zrekompensowania sobie strat z oprocentowania instytucje finansowe szukają możliwości podwyższania pozaodsetkowych kosztów kredytów. Jednak rozwiązania w ramach tarczy antykryzysowej starają się zapobiegać takim działaniom banków – limity dla kredytów obniżono również w tym obszarze. W rezultacie poziom kosztów pozaodsetkowych dla szybkich pożyczek (do miesiąca) to maksymalnie 5%, zaś roczny limit dla pożyczek długookresowych został obniżony do 21%. Dla wszystkich umów zawieranych od 31 marca 2020, bez względu na czas trwania umowy, łączne koszty zmalały do maksymalnie 45%.

Podsumowując, wzięcie kredytu w czasie epidemii może być korzystne z głównie powodu niskiego oprocentowania. Wybierając bank i ofertę kredytową, trzeba jednak dokładnie zapoznać się z warunkami umowy, a także spodziewać się podniesienia stóp procentowych w przyszłości, gdy minie kryzys i ustabilizuje się sytuacja gospodarcza.