Bieganie to sport, który przynosi wiele korzyści dla naszego organizmu. Wysmukla sylwetkę, poprawia krążenie i polepsza samopoczucie. Bieganiu nie sprzyja jednak wszechobecny smog, którego stężenie wzrasta w sezonie jesiennym. Aktywność fizyczna w takich warunkach może przynieść więcej szkód niż pożytku.

Smog – niepozorna, trująca mgła

Unoszący się w miastach smog jest widoczny gołym okiem i przypomina gęstą, szarą mgłę. Tworzą go zanieczyszczenia w postaci pyłów mieszających się z powietrzem. Powstawaniu smogu sprzyjają spaliny samochodowe oraz dym z pieców opalanych węglem w sezonie grzewczym. Nieprzyjemne objawy jak łzawienie oczu czy problemy z oddychaniem to jedynie niewielka część negatywnych oddziaływań szkodliwych zanieczyszczeń na ludzki organizm.

Smog zawiera dwa rodzaje pyłów, które są szczególnie groźne i mogą powodować widoczne uszczerbki na zdrowiu. PM10 to cząstki rakotwórczych metali ciężkich, które wdychane wraz z powietrzem atakują układ oddechowy. Efektem tego są widoczne trudności z oddychaniem, uporczywy kaszel. Osoby chorujące na astmę są szczególnie narażone na negatywne skutki pyłu, który może przyczynić się do napadów duszności, a nawet do zapalenia oskrzeli. Pyły PM2,5 składają się ze znacznie drobniejszych cząsteczek, które wchłaniają się do krwiobiegu. Powodują nasilenie objawów schorzeń układu krwionośnego i oddechowego oraz zwiększają ryzyko powstania miażdżycy i zmian nowotworowych organów wewnętrznych.

Bieganie a smog – czy warto ryzykować?

Odpowiedź na to pytanie jest krótka: nie. Wysokie stężenie smogu w miastach jest groźne dla zwykłych przechodniów, a tym bardziej dla osób uprawiających sport. Podczas biegania tętno przyspiesza, a organizm potrzebuje znacznie większej ilości tlenu. Szybsze oddychanie oznacza, że ilość przyswajanego smogu gwałtownie wzrasta. Dodatkowo biegacze często oddychają przez usta, co uniemożliwia filtrowanie wdychanego powietrza. Bieganie w smogu można porównać do wypicia zdrowotnych ziółek, a następnie zapalenia papierosa. Czy to ma sens? Niekoniecznie.

Przy niższym stężeniu zanieczyszczeń w powietrzu można pomyśleć o wykonaniu treningu w miejscach oddalonych od głównych ognisk smogu, czyli parkach i lasach. Wszechobecna roślinność wpływa na lepszą jakość wdychanego powietrza. Niestety, ale kiedy oficjalne alerty informują o znacznym przekroczeniu optymalnego poziomu zanieczyszczenia, nawet przebieżka w lesie nie uchroni nas przed negatywnymi skutkami smogu.

Co zamiast biegania?

Niewielu z nas ma możliwość wykonania treningu na bieżni w salonie przed telewizorem. Na szczęście jest wiele innych ciekawych alternatyw, aby poćwiczyć z dala od miejskiego zgiełku. Warto spróbować wykonać trening oporowy, który przynosi wiele korzyści. Wzmacnia i kształtuje mięśnie, spala tkankę tłuszczową i poprawia pracę układu krążenia. Osoby początkujące mogą przejrzeć ogólnie dostępne w Internecie plany treningowe i na ich postawie opracować indywidualny rozkład ćwiczeń. W zależności, nad jaką częścią ciała chcemy popracować, będziemy potrzebować innych przyrządów. Do uniwersalnych akcesoriów treningowych należą taśmy oporowe, które możemy wykorzystać do ćwiczeń zarówno na górne, jak i dolne partie ciała.

Trening oporowy poprawi siłę i wytrzymałość mięśniową, co przełoży się na efekty w bieganiu. Sprzęt do ćwiczeń oraz odzież sportową dla biegaczy i nie tylko znajdziesz na sklepiguana.pl.

Źródło zdjęć: pexels.com