
Brytyjskie okręty podwodne już poruszają się w zasięgu rakietowym Syrii.
Theresa May zbliża się do interwencji wojskowej, po chemicznym ataku w Doumie w ubiegłym tygodniu.
Theresa May tego wieczoru poleciła brytyjskim okrętom podwodnym być w zasięgu syryjskich sił wojskowych Baszara al-Assada.
Jest to potwierdzenie słów prezydenta USA Donald Trump obiecał, że „nadlatują pociski” i ostrzegł rosyjskich sojuszników Syrii, że nie będą w stanie ich zestrzelić.
Pani May odrzuciła propozycję lidera Jeremy’ego Corbyna, aprobaty parlamentu przed jakimkolwiek atakiem.
Być atak będzie już jutro wieczorem.
Pani May określiła chemiczny atak w Syrii gdzie rannych zostało około 500 dzieci i matek jako „odrażający” i zignorowała obawy wyrażone szefa opozycji, że bombardowanie grozi eskalacją sytuacji.
Konrad W
Napisz co myślisz